Dziś bez większego problemu udało mi się kupić te 10k. Niestety właśnie dostaliśmy nowy router i nie byłam w stanie kupić koni a internet z telefonu zareagował na polecenie udostępnienia internetu po kilku godzinach. Gdy już to zrobił nie mogłam wejść do stajni bo po kilku minutach ładowania był błąd sieci. Później nie chciało się coś załadować, ciągle wywalało z gry i raz nawet odjęło mi 200 sc które wróciły po kilku relogach z otwartą zakładką pisania do biura Star Stable. Jednak mi się to udało i mogę wam zaprezentować moich nowych podopiecznych którzy niedługo otrzymają swoje miejsce w spisie moich koni:
1. Ravenqueen. (Krucza królowa)
Klacz haflinger z apki Horses. Przyznam się bez bicia że używałam na to buga ale na szczęście sso za to nie banuje. Wahałam się między najciemniejszym a najjaśniejszym ale w końcu wybrałam tego. Póki co uważam że jest słodki i nie żałuje zakupu.
2. Windchaser (Łapacz wiatru)
Skarogniady kuc walijski. Przypomina mi nowego konia który od niedawna jest moim ulubieńcem jednak ten jest dużo od niego większy. Tak Duduś wreszcie wsiadł na konia :D Bardzo podoba mi się jego imię. Ma słodkie oczka i wyraz twarzy. Co do jazdy to jeszcze nie wyprowadziłam go ze stajni ze względu na lagi.
3. Dreamrunner (Marzyciel snów wdł.Tłumacz Google/Biegacz snów (Dosłowne tłumaczenie))
Siwy-jabłkowity koń lipicański. Szczerze to gdy mi przeszła furia po tym że zepsuła mi się lewada mogę powiedzieć że jest świetny. Potrenowałam go trochę i stwierdziłam że choć za szybki to on nie jest to ładnie skacze. Zmieniłam mu też grzywę bo oryginalna jest według mnie okropna.
4.Farplay (Daleka gra aka. Fair play)
Siwy jabłkowity srokaty koń Overo Pinto. Czemu go kupiłam? Bo do dziś mnie nęka to że tydzień po byciu niezbyt zadowoloną z zakupu Mistdarling dodali po ROKU nowe pinto. Można było na łeb dostaćjakby tylko czekali aż ktoś kupi tego pinto aby dodać nowego. Pintoszek był mi też potrzebny na cs a tamten jest taki se.
5. Faithrebel (Buntownik wiary)
Karo-srokaty pintabian. Na razie nie nawróciłam się na araby jednak ten jest naprawdę jest słodki. Ma piękne granatowe gały (a pro po tego to ostatnio przypadkiem koń mi wsadził oko w palec gdy mu dawałam jabłko) ale nadal nie podoba mi się ten ogon. Jeszcze nie wyjechałam na nim poza obręb stajni.
To już wszystko. Dziś wieczorem pojawi się halloweenowy nagłówek ze względu na to że kupiłam cały strój mumi. Zostało mi jeszcze 5K więc będę mogła na bieżąco testować nowe rasy. Dzięki za czytanie tego posta. Do następnego razu. Bay!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz